Wiosna powoli puka do naszych drzwi, co to oznacza? Oznacza to, że najwyższa pora przygotować swój rower, napompować opony, nasmarować łańcuchy i ruszać w drogę.

Wraz z rozkwitaniem roślinności po długim zimowym śnie, rozkwita życie miasta, ludzie wychodzą na świeże powietrze, aby korzystać z warunków pogodowych i i tego co dała nam natura. Trójmiasto to region, który oferuje ogromną ilość miejsc do aktywnego trybu życia. Parki, place zabaw, ścieżki do wędrówek pieszych, siłownie osiedlowe, aż w końcu duża ilość tras rowerowych, prowadzących przez miasto, las, czy też wzdłuż morza.

Ta ostatnia oferuje nam podróż wzdłuż pasa morskiego, z której oczy nasze mogą napawać się niesamowitym widokiem na Morze Bałtyckie, oraz na budzące się życie w parkach. Polecam przemierzyć na rowerze całe Trójmiasto właśnie tą ścieżką i po drodze wstąpić na klif w Orłowie, gdzie widok na panoramę Gdańska, Sopotu i Gdyni, oraz na morze zapiera dech w piersiach. Z Orłowa, warto pojechać na Skwer Kościuszki, niestety nie prowadzi już tam ta sama trasa, ale to tylko parę kilometrów. Obowiązkową wycieczką dla mieszkańców Trójmiasta, powinna być podróż rowerowa na Wyspę Sobieszewską.

Warto zarezerwować sobie parę godzin, a najlepiej cały dzień, gdyż to miejsce rozkwita, wraz z pierwszymi wiosennymi promieniami słońca. Najgorszym elementem wycieczki może być przejazd przez zatłoczony Gdańsk, ale im dalej od centrum tym lepiej. Miłośnikom spędzania wolnego czasu na rowerze polecam, przejażdżkę na Hel. Dojazd pociągiem do Władysławowa, a stamtąd prosto na cypel. Po drodze będziemy mogli zrobić „pit-stop” i podziwiać widoki z oby dwóch stron, na otwarte morze oraz na Trójmiasto.

Gdy zgłodniejemy lub jesteśmy spragnieni zimnego napoju, zawsze możemy skorzystać z punktów gastronomicznych, w takich miejscach jak Chałupy, Jastarnia czy też Jurata. Przy okazji będziemy mieli pewność, że ryba jest świeża prosto z porannego połowu. Gdy już dojedziemy do samego Helu, warto odwiedzić fokarium, jest to urokliwe miejsce należące do Uniwersytetu Gdańskiego, w którym możemy dowiedzieć się wiele na temat fok oraz morświnów. Warte uwagi są również muzea, latarnia morska oraz wrak kutra Bryza.

Zachęcam do objechania Helu i powrót do Władysławowa, zapewniam was, że taka wyprawa na długo zostanie w waszej głowie i na pewno będziecie chcieli to powtórzyć.